sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 1 "Przeprowadzka"

Mia wychodząc z samolotu z ekscytacją na twarzy przyglądała się nowemu miejscu. Wszystko dla niej było nieznane, dziwne, jednak z drugiej strony ciekawe i fascynujące. Nie wiedziała czy ma iść zwiedzać Chicago, a może najpierw pojechać do domku, w którym miała zamieszkać. Po dłuższej chwili namysłu podjęła decyzję i podeszłam do jednej z taksówek. Siadając za kierowcą podała adres jej nowego zamieszkania. Z twarzy brunetki nie znikał uśmiech ani na chwilę. W głębi serca dziękowała cioci, która załatwiła jej jedno z mieszkań w tym mieście. Nie liczyła na żadne luksusy, jednak to ją nawet nie obchodziło. Liczyło się dla niej by rozpocząć szczęśliwe życie beż żadnych komplikacji. Tylko dziewczyna jeszcze wtedy nie miała pojęcia o tym co może ją spotkać, bo przecież nigdy nie jest kolorowo...
Niebieskooka zapłaciła kierowcy, gdy w końcu udało dojechać im się na miejsce. Wysiadła z żółtego samochodu, po czym z bagażnika wyjęła czerwoną walizkę. Mia spoglądając pod nogi wzięła głęboki wdech, a następnie przeniosła swój wzrok na piękny jednorodzinny domek. To co zobaczyła doprowadziło ją do zachwytu. Duży ogród, z którego wydobywała się woń zieleni oraz przeróżnych kwiatków. Dziewczyna poczuła się jak w raju, była w pozytywnym szoku. Przekroczyła czarne ogrodzenie, po czym idąc po kamiennej ścieżce doszła do drewnianych drzwi, prowadzących do wnętrza jej nowego, królewskiego apartamentu.
W środku wszystko było już urządzone. Oczy Mii napełniały się łzami, ale nie były one spowodowane smutkiem tylko szczęściem, które bardzo rzadko ją spotyka.
-Tu jest niesamowicie - powiedziała sama do siebie. Nawet nie wie dlaczego, ale emocje, które ją przeszywały w tym momencie były zdolne do wszystkiego.
Obejrzała cały dom, który wprowadzał ją w ogromny zachwyt. Na koniec zostawiła swoją sypialnię i gdy do niej weszła oparła się o białą ścianę i delikatnie zsunęła się po niej, siadając na podłodze.
-Nie wierzę w to co się dzieje - wyszeptała. Mia wstała z drewnianej podłogi, stając na drżących nogach. Na spokojnie zaczęła przyglądać się pokojowi, w którym dominował kolor bieli. Gdzieniegdzie znajdowały się rzeczy w kolorze różu. Mia nie jest zwolenniczką tego koloru, jednak w takiej kompozycji jej to przeszkadzało. Cały czas miała wrażenie, że to nie dzieje się na prawdę, że właśnie śni i zaraz ktoś ją wybudzi z tego magicznego snu. Uszczypnęła się delikatnie by sprawdzić czy na pewno dobrze kontaktuje. Ponownie otworzyła powieki, przyglądając się pomieszczeniu. Nic się nie zmieniło, a na twarzy dziewczyny pojawił się jeszcze większy uśmiech.
Brunetka poszła do łazienki, gdzie postanowiła wziąć szybki prysznic. Będąc w kabinie prysznicowej dziewczyna odkręciła korki, po czym wsłuchując się w rytm zimnych kropel myła swoje blade ciało. Niebieskooka wychodząc spod prysznica delikatnie przecierała swoje ciało aksamitnym ręcznikiem, a następnie założyła bieliznę, białą bluzkę z nadrukiem i krótkie, dżinsowe spodenki. Gdy suszyła swoje długie, brązowe włosy myślała o swoim życiu. Może ta przeprowadzka coś w nim zmieni. Wniesie wielki przełom, który może raz na zawsze wszystko zmienić. Mia musi się przygotować na rewolucję, która może mieć swoje plusy jak również minusy. Mills - bo tak ma nazwisko dziewczyna - oczywiście doskonale o tym wie, jednak w głębi liczy, że ta podjęta decyzja nie okaże się światową porażką...
Wróciła do swojego pokoju, w którym leżała jej walizka. Wygrzebała z niej białe conwersy, po czym założyła je na swoje nogi. Z powrotem zeszła na dół, zajrzała jeszcze do kuchni, w której napiła się łyka soku pomarańczowego i dopiero wtedy była gotowa wyjść, i postawić czoła nowej rzeczywistości...
Na dworze było gorąco, słońce rozgrzewało wszystkie okolice Chicago. Zresztą nie było się czemu dziwić, w końcu jest piękne, słoneczne lato. Mia Mills podniosła głowę do góry i szczerze się uśmiechnęła, pokazując przy tym swoje białe, równiuteńkie ząbki. Dziewczyna z pewnym siebie wyrazem twarzy zaszła najpierw do pobliskiego kiosku.
-Dzień dobry. - Wchodząc do sklepiku średniego wzrostu brunetka zaczęła rozglądać się za małą mapką tego miasta, która miała służyć jej jako przewodnik. Gdy w końcu ujrzała kolorowe czasopismo wzięła je do ręki i wraz z nim podeszła do kasy. Zapłaciła za wybraną rzecz, a potem skierowała się do wyjścia i znowu ciepłe powietrze opatuliło ją swoim letnim kożuchem. Osiemnastolatka zajrzała do małej, cienkiej książeczki, z której wyczytała, że na spacer dla relaksu warto wybrać się do ogrodów botanicznych i tak też zrobiła. Kierując się wskazówkami, które czarno na białym widniały w mini mapce doszła do pierwszego miejsca, które postanowiła trochę pozwiedzać.
-Przyjechałaś na wakacje czy na stałe? - Mia usłyszała delikatny, miękki głos jakiegoś chłopaka. Nie wiedziała jak zareagować i czy na pewno mówi do niej, dlatego powoli się odwróciła i wtedy jej wzrok napotkał piękne niebieskie oczy.
-Przepraszam, mówiłeś do mnie? - spytała się niepewnie. Bała się reakcji tego bruneta, jednak co mogła innego zrobić?
-Tak. - Tajemniczy chłopak uśmiechnął się do niej. -Nie przedstawiłem się. - Swoją prawą ręką uderzył się w czoło. - Jestem Louis. Louis Tomlinson. - Wyciągnął dłoń ku Mii, nie przestając się uśmiechać.
-Mia Mills. - Brunetka także podała swoją zgrabną rękę, po czym również pokazała swój uśmiech już znajomemu chłopakowi.
-W ogóle skąd wiesz, że dopiero tu przyjechałam? - Mia była zaskoczona postępowaniem wysokiego bruneta, a z drugiej strony wymyśliła to pytania by wgłębić się w konfederacje z Louisem.
-Wnioskuję po tym, że szukasz informacji o Chicago z przewodnika pisemnego - powiedział, po czym się zaśmiał. Nie był to śmiech złośliwy tylko bardziej przyjacielski. Dziewczyna spojrzała na swoje ręce, w których trzymała wcześniej zakupioną encyklopedię.
-No tak - powiedziała, również chichocząc. -Mój błąd - dodała już trochę ciszej.
-Więc na stałe tu jesteś czy na wakacje? - Tomlinson nie dawał za wygraną i ponownie wrócił do pierwszego pytania.
-Przeprowadziłam się tu na stałe - powiedziała.
-W takim razie znalazłem sobie nową koleżankę - powiedział. -Może cię oprowadzę? - dodał po chwili ciszy.
-Jasne. - Mia uśmiechnęła się łagodnie.

Gdy oboje stali już przed jednym z ładniejszych statków niebieskooka nie wiedziała o co chodzi. W końcu mieli zwiedzać, a nie pływać po rzece spiętej dziesięcioma mostami.
-Dlaczego tutaj przyszliśmy? - brunetka zwróciła się do Louisa.
-Ponieważ zwiedzając to miasto zawsze warto najpierw się wybrać na rejs po rzecze Chicago, od Lake Shore Drive do Franklin Street - powiedział najwolniej jak potrafił. -Nie wyczytałaś tego w książce? - spytał sarkastycznie.
-Najwidoczniej nie, skoro spotkałeś mnie przy ogrodach botanicznych. - Mia skrzyżowała ręce, układając je na swojej klatce piersiowej. Następnie obydwoje weszli na stateczek spacerowy dzięki, któremu mogli zobaczyć p
odczas 90-minutowego rejsu Architectural Cruise : Marina City, Lake Point Tower, John Hancock Center i James R. Thompson Center. Mills usiadła obok osiemnastolatka i z przenikliwym 
zachwytem w oczach przyglądała się wcześniej wymienionym obiektom.
-Jeśli mi powiesz, że to miasto nie ma serca i nie zachwyca to biedny twój los. -Louis zaczął machać wskazującym palcem przed oczami niebieskookiej.
-Wszystko jest piękne i w ogóle, tylko ten wiatr mnie denerwuje. - Podczas podróży wodnej wiatr rozwiewał włosy Mii na przeróżne strony.
-To rzeczywiście wkurza - po raz kolejny dzisiejszego dnia poczuła wzrok Tomlinson'a na sobie. Spojrzała na niego i dostrzegła ten sam uśmiech. Żałowała tylko, że nie był to uśmiech tajemniczego chłopaka z Londynu. Spotkała go tylko raz i nie pamięta dokładnie jego wyglądu, jednak zapamiętała każdy szczegół jego oczu i wie doskonale, że gdyby go spotkała rozpoznałaby go na pewno, a wtedy zapytałaby się jak ma na imię. Tylko ona jest teraz z dala od Wielkiej Brytanii i w Stanach nawet nie ma na co liczyć, że na niego wpadnie. Chociaż kto wie? Skoro nieszczęścia chodzą parami, to dlaczego szczęścia tak nie mogą chodzić? Dziwne pytanie... - pomyślała Mia.
Po półtorej godzinie rejs się skończył. Mills powoli opuściła statek, natomiast Lou szedł za nią, prawie wchodząc na pięty brunetki.
-Czas się pożegnać. - Dziewczyna zwróciła się do bruneta.
-Masz rację - powiedział, gdy Mia zaczęła iść w przeciwną stronę, machając do chłopaka.

Osiemnastolatka wracając sama do domu czuła się dziwnie. Miała wrażenie, że ktoś ją śledzi i powoli zaczynało ją to przerażać, gdyż kiedy się odwracała nikogo nie było, ale kiedy zmieniała kierunek z powrotem znowu zaczynała czuć za sobą jakąś nieznajomą osobę. Dziewczyna przyspieszyła kroku, jednak to nic nie dawało. Zaszła jeszcze do pobliskiego supermarketu, aby zrobić jakieś zakupy do domu i dopiero 

wtedy odniosła wrażenie, że zgubiłam tajemniczą postać. Pociągnęła za zielony koszyk, po czym zaczęła wkładać do niego potrzebne oraz smaczne rzeczy. Kiedy skończyła udała się do kasy, przy której zapłaciła odpowiednią kwotę. Spakowała pożywienie do siatki, reszty schowała do zwyczajnego, czerwonego portfela i ruszyła w stronę wyjścia. Z tkwiącym przerażeniem w oczach spojrzała to na prawą, a drugi raz na lewą stronę. Nie poczuła niczego podejrzanego, dlatego odetchnęła z ulgą i stawiła pierwszy krok, kierujący ją do jednego z domków znajdujących się w Chicago. Przez resztę drogi Mia miała poczucie, że nic nie dzieje się złego, jednak gdy była już w domu bała się o własne życie. Nie miała wrażenia, że ktoś czai się w krzakach, po prostu chyba było to spowodowane pierwszą nocą w zupełnie innym otoczeniu.

***


Louis wszedł do domu i wtedy napotkał niezadowolony wzrok swojego przyjaciela. Pomyślał, że może miał zły dzień, dlatego nie miał zamiaru pytać go o przyczynę jego dziwnego zachowania. Zdjął buty na 

przedpokoju, po czym podążył za swoim kolegą do kuchni, gdzie postanowił zjeść zimną pizzę, która została po obiedzie chłopaków.
-Czemu mi się tak przyglądasz? - brunet zwrócił się do osoby siedzącej na przeciwko niego. -Chyba nie jestem brudny? - spytał ponownie.
-Nie, nie jesteś. - Chłopak momentalnie zaprzeczył.
-To dobrze. - Lou się uśmiechnął. Cały czas wspominał dzisiejszy dzień. Pierwszy raz spotkał taką uroczą dziewczynę i dlatego bardzo żałował, że nie zapytał się o jej numer telefonu. W końcu tera może już nigdy jej nie spotkać, a chyba nie warto marnować takiego początku znajomości. Niebieskooki mimowolnie uśmiechnął się, gdy przypomniał sobie twarz jego dzisiejszej towarzyszki.
-Kto to był? - nagle Tomlinson poczuł się smutny, gdyż jego przyjaciel odciągnął go od wspomnień o brunetce.
-Ale o co ci chodzi? - spytał, nie wiedząc co ma na myśli chłopak.
-Ta dziewczyna, z którą dzisiaj spędzałeś czas to jak się nazywa? - zachowanie jego kolegi budziło w Louisie coraz więcej podejrzeń, gdyż to nie było normalne, poza tym skąd on wiedział o spotkaniu?
-A skąd ty o tym wiesz?
-Widziałem was razem - oznajmił ochrypłym głosem, popijając kolejny łyk czystej wódki.
-To jest Mia. Mia Mills - Louis powiedział to pewnie spoglądając w oczy chłopaka, siedzącego po drugiej stronie szklanego stołu.
-Uważaj na nią - oznajmił przyjaciel Tomlinson'a.
-Niby dlaczego? - Lou był coraz bardziej zdenerwowany tą rozmową. Dla niego nie prowadziła do niczego miłego.
-Po prostu uważaj. - Chłopak wstał od stołu, zabrał ze sobą butelkę, w której znajdował się alkohol i chwiejnym krokiem udał się do salonu lub własnego pokoju. Louis tego nie wiedział, gdyż nie spoglądał na przyjaciela tylko myślał nad jego słowami...




Cześć wam! :)
Dziękuję za obserwatorów oraz za 48 komentarzy, które pojawiły się pod prologiem. Mam nadzieję, że 1 rozdział również się wam spodobał i, że liczba obserwatorów i komentarzy wzrośnie.
Testy mam już za sobą, a teraz zbliża się majówka więc w tygodniu np. środa - czwartek postaram się dodać 2 rozdział, jednak nic nie obiecuję.
Jeśli są osoby, które chciałyby być informowane prosiłabym o dodanie komentarza w zakładce Informowani.
Jeśli chcecie się o mnie czegoś dowiedzieć możecie pytać tu : Pytania.
Ale zachęcam również do zadawania pytań bohaterom bądź też mi pod rozdziałem. Na wszystko z miłą chęcią odpowiem.
I podaje jeszcze mojego tt : 
https://twitter.com/domciakx, jeśli chciałby ktoś follow back to proszę pisać.
Pozdrawiam was gorąco, Mia 

55 komentarzy:

  1. Przepraszam, że dopiero teraz komentuje Twojego bloga, ale jakoś wcześniej nie miałam czasu :( Co do treści to uważam, że nie ma się do czego przyczepić. Opowiadanie jest przepełnione emocjami. Wydaje się (i zapewne tak jest) jakbyś wkładała swoje całe serce w to co piszesz.
    Pozdrawiam i zapraszam do skomentowania mojego opowiadania: Dream.
    [http://dreams-are-renewable.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak też myślałam, rozdział pozytywnie mnie zaskoczył :). Często w opowiadaniach - możliwe, że nieświadomie - autorki sprawiają, że ich rozdziały są do siebie bardzo podobne, a zmieniane są jedynie imiona głównych bohaterów, a na szczęście nie odniosłam takiego wrażenia czytając ten rozdział, także jak najbardziej wszystko jest na plus :). Nie mogę się doczekać kolejnej części i życzę ci oczywiście dużo weny, bo często później jej brakuje, co niestety na własnej skórze też odczułam ;c Buziaczki ;*

    // martine-catherine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry rozdział. Jestem ciekawa co wyjdzie pomiędzy Mią a Louis'em. No i o co chodzi koledze Louis'a.
    Będę czekała na następny rozdział. :>


    http://theway-i-feel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. to jest świetne *_*

    take-moments.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Stwierdzam, że zaczęło się bardzo uroczo, a zarazem ciekawie, więc czekam na więcej ... ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo mi się podoba :) nie zauważyłam żadnych błędów, bo nie zwracałam na nie uwagi, gdyż jestem zbyt zmęczona i mi się po prostu nie chce, hahaxd
    piosenka, którą dodałaś do rozdziału... CUDO. Britney to moje dzieciństwo i uwielbiałam jej WSZYSTKIE piosenki ♥
    obstawiam, że tym tajemniczym przyjacielem Louisa jest Zayn albo Harry, bo tylko oni kojarzą mi się z takimi osobami, jednak w zakładce bohaterowie pod główną postacią ustawiłaś Nialla, więc może to właśnie on :)
    ogólnie to nie wiem co mogę jeszcze napisać:) czekam jedynie na następny i życzę Ci weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Super historia:> masz talent do pisania. Czekam na kolejną część :) Już obserwuje mam nadzieję że ty też:D http://friend-ffriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam skrytą nadzieję iż.. tym tajemniczym chłopakiem z Londynu jest Niall <3
    Mam nadzieję że to właśnie na uśmiech Niall'a czeka.Rozdział jest asdfghjkl! x
    Czekam na kolejny, dodaj jak najszybciej w miarę możliwości x

    OdpowiedzUsuń
  9. Tajemniczy przyjaciel ? Tyle myśli w mojej głowie. Nie mam pojęcia kto to mógłby być, ale zaciekawiła mnie jedna rzecz. Dlaczego "tajemniczy przyjaciel" powiedział Louisowi, żeby uważał na Mię ( dobrze odmieniam, bo nie wiem xD. ). Rozdział fajny - treściwy i konkretny. Znalazłam kilka literówek ( może trzy, cztery ? ), ale każdemu się zdarzają prawda ? ; D.
    Bardzo mi się podoba opowiadanie :)
    Czekam na 2.
    Pozdrawiam.
    Isiia xx.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudo,przeczytałam wczoraj.Ale że nie miałam nawet siły żeby napisać cokolwiek,postanowiłam że dziś napiszę opinię.
    W ogóle,Mia jest strasznie uczuciowa,a ty talent do opisywania uczuć jakie miała w środku podczas oglądania dokładnie domu...
    A ta całą akcja z Louisem,jestem strasznie ciekawa co to był za chłopak z którym rozmawiał.Stawiam na to że Zayn,albo Harry,a że nie opisałaś go z dokładnością masz plus,gdyż tajemniczość w blogu musi być!
    Weny laska ! ~Lola

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj historia zaczyna się świetnie. ;)
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. I oczywiście dodaję do obs. ;)

    Chciałam Ci bardzo podziękować za miły komentarz ;***

    OdpowiedzUsuń
  13. Spodobał mi się i to bardzo :) Dziękuję za porady na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie piszesz, zapraszam na maymiodek.blogspot.com

      Usuń
  14. fajny czekam na nexta, kiedy możne być? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Spodobał mi się ten rozdział. Trochę tajemniczy, bo o co chodziło Mii z tym chłopakiem, którego spotkała w Londynie? Mam nadzieję, że z biegiem czasu nam to wyjaśnisz. Louis był w tym rozdziale słodki. Fajnie, że zagadał do dziewczyny. Szykuje się długa znajomość, przyjaźń? Mam nadzieję. A ten przyjaciel Louisa to kto to? Czemu nie napisałaś? :D Wiem, że specjalnie to zrobiłaś, ale teraz mnie ciekawość zżera. Czy to był ten chłopak z Londynu? Bo skądś musi znać Mie. Czekam niecierpliwie na następny.
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział bardzo mi się podoba :D Zaciekawiłaś mnie ;p Kim jest ten przyjaciel Louis'a? I kogo Mia spotkała w Londynie? Dużo tajemniczości ;p Ale to dobrze, bo bardzo lubię tajemnice ;) Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej! Dodaj drugi rozdział szybko! :D
    Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  17. Aaaaa świetny *_* nie mogę się dokczekać następnego. Ciekawe kim jest przyjaciel Louisa xd mam pytanie: jak zrobiłaś ten szablon? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za bardzo nie wiem o co Ci chodzi. Wybrałam zdjęcie mojej głównej bohaterki, nie przerabiałam go i wstawiłam, a potem weszłam na edycję szablonów i zaczęłam zmieniać sobie różne opcje i wgl ;)

      Usuń
    2. W sensie jak to zrobiłaś, że np. strona główna, bohaterowie itp. są właśnie w tym miejscu? :)

      Usuń
    3. Jak masz na tej stronie swojego bloga "Przegląd", pod tym jest "Posty", a pod tym "Strony" <---- i wchodzisz w to i tam masz "nowa strona" <---- naciskasz to, tworzysz np. Spam i potem bierzesz opublikuj. Natomiast jak Ci wyjdzie to obok to tam masz jeszcze "Pokazuj strony jako Nie pokazuj" <---- klikasz na to i sobie ustawiasz. Mam nadzieję, że mnie zrozumiałaś i mogłam jakoś pomóc :)

      Usuń
  18. Nastpnz rozdział zapowiada się ciekawie ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi sie bardzo, zapowiada się ciekawie i nie mogę doczekać się kolejnego.

    [SPAM]
    Ona - nieśmiała dziewczyna, otwarta dla przyjaciół. On - sławny, zadufany w sobie chłopak. Wydaje im się, że się nie lubią. Jednak dziwna siła ciągnie ich ku sobie. Przychodzą na swoje występy w kultowym show X - Factor. Po pewnym czasie mają wrażenie, że są w sobie zakochani. Żadne z nich jednak nie chce się do tego przyznać. W grę wchodzi też wysoka stawka sławy, którą zdobyli po udziale w programie. Czy ich miłość zwycięży? Czy zawistne fanki, nie będą miały nic przeciwko? A może Modest! Mantgament które ma inne plany co do artystów?
    http://zerrie-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że stanie się coś złego ;(
    Rozdział bardzo mi się podoba. Ciekawi mnie z kim Lou rozmawiał. Z wielką niecierpliwością czekam na następny!
    Zapraszam do siebie : https://listopadowyporanek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej. Rozdział wspaniały. Nie myślałam, że Mia najpierw spotka Lou. Miel mnie zaskoczyłaś. Nie podoba mi się ta sprawa z kumplem Lou :( Ale fajnie, że wprowadziłaś tajemnicę. Jest na co czekać. PS. zapraszam na mój blog. W poście z 24.04 możesz wypowiedzieć się na temat swojej ulubionej bohaterki :) Pozdrawiam, Aleksandra <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow! Wspaniały rozdział. xD Też mam wrażenie, że stanie się coś złego.
    Jestem również ciekawa kto jest tym przyjacielem Lou.
    Rozdział wciąga, aż mnie nęci i korci żeby dowiedzieć się co będzie dalej, no, ale marny mój los, bo muszę czekać. O zgrozo! Mam nadzieję, że nie długo. xD
    No to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć ci weny i powodzenia.
    Pozdrawiam cieplutko, Effey. ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. GENIALNY ♥


    czekam nn <3
    Całujee Lolaa ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. Może to nieważne, ale strasznie podobają mi się zdjęcia! Nagłówek, ta sypialnia, te ruchome obrazki, itp. itd. Z tego, co widzę, to to je One Direction. Fan Fiction? Szczerze mówiąc, to nie przepadam za zespołem i za samym gatunkiem opowiadania, ale kurde... Twoje opowiadanie tak mnie wciągnęło, że jestem w pozytywnym szoku :). Łał! Tak zauważyłam, że dopiero, co stratujesz, bo pierwszy rozdział, obyś wytrwała do końca opowiadania, czego Ci bardzo życzę. Spodobała mi się piosenka (muzyka w tle) że nie wiem! Dobra, wracając... Chciałabym śledzić dalsze losy Twojego opowiadania, więc miałabyś coś przeciwko dodania Cię do linek? Bo byłoby mi łatwiej, nie powiem. Tak, że tego... Liczę na szybką odpowiedź.
    Pozdrawiam cieplutko ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście podziękuję za opinię ;) i nie mam nic przeciwko abyś dodała mnie do linek <3

      Usuń
    2. a i jeszcze jedno - mogłabyś informować mnie o nn? :D

      Usuń
    3. jasne, ale jeśli możesz to zostaw link do swojego bloga w zakładce "Informowani"

      Usuń
  25. Ten rozdział jest asdfghjkl * . * Boski, czekam na następny :D Mia miała wrażenie, że ktoś ją śledzi. Ja mam tak samo, gdy idę w zimę późno ze szkoły xD

    Zapraszam też na drugi rozdział mojego opowiadania : http://do-you-really-want-to-feel-the-pain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. cudownie się zaczyna (: a ogólnie świetny blog! wpadnij do mnie w wolnej chwili! liczę, że blog Ci się spodoba i dodasz go do obserwowanych :) miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej, jak dla mnie zaczyna się nad wyraz ciekawie i jestem bardzo dobrze nastawiona do dalszego czytania. Przyznam szczerze, że nie lubię opowiadań o 1D, gdyż nie przepadam za tym zespołem...Ale dla Ciebie zrobię wyjątek, ponieważ ogromnie mnie zaintrygowałaś i co prawda niezwykle zaskoczyłaś! Początek zapowiada jakąś niebanalną historie, która nie będzie denna i przy której coś czuję będzie się działo...Fan Fiction? Bardzo oryginalny pomysł- 1D i Fan Fiction...Uwielbiam nietypowe połączenia i jestem jak najbardziej za tym opowiadaniem! Zresztą widać, że masz talent i dryg do pisania, gdyż zgarniasz dużo czytelników...Czyta się to bardzo fajnie tzn. "lekko", "szybko"i "bez zmęczenia"...Co najciekawsze? Jak widać nie brakuje Ci także wyobraźni i widać, że masz bardzo ciekawe plany co do tego opowiadania.Jak dla mnie jest to POCZĄTEK DO CZEGOŚ NIEZWYKŁEGO...Mam nadzieję,że nieraz mnie jeszcze zaskoczysz! No nic zobaczymy...Czekam na nexta!
    PS: Nareszcie po egzaminach! Bardzo się cieszę, bo w końcu można odetchnąć, wrzucić na luz, jak i zwolnić tempo... Co najdziwniejsze matma poszła mi zadziwiająco dobrze, a obawiałam się jej najbardziej...Z resztą też nie było najgorzej...;)

    OdpowiedzUsuń
  28. hej!
    muszę ci powiedzieć, że właśnie dzisiaj - tego wieczoru, szukałam jakieś naprawdę dobrego opowiadania. Tak, żeby przyjemnie i lekko się czytało. I na szczęście znalazłam twojego. Już lepszego na dzisiaj chyba nie znajdę z jednego prostego powodu - piszesz super profesjonalnie, bardzo dobrze dobierasz słowa, a poza tym w ogóle nie przynudzasz. Jeśli to twój pierwszy blog to ci gratuluję, ponieważ zachwyciłaś mnie :D
    cieszę się, że dodajesz obrazki i gify, bo uwielbiam je oglądać ;3
    co do treści, ogromnie jestem ciekawa, który z jego przyjaciół kazał uważać Lou na Mię... może kryje się za nią jakaś mroczna tajemnica? no, ale w sumie Mills nie wydaje się być jakoś szczególnie inna, no cóż.
    Hmmm, wiem, że to takie głupie pytanie i w ogóle, ale czy w opowiadaniu Niall będzie miał jakąś szczególną rolę?
    oczywiście, nie chcę ci tutaj nasuwać jakiejś sugestii, gdyż sama tego nie lubię.
    Ehh, dodaję się do obserwatorów. Wiesz ile ja bym dała, żeby tak genialnie pisać?
    Czekam na kolejny, dodaj szybko ;)
    Pozdrawiam, Roddie x.x

    + nie chcę cię zadręczać moimi blogami, ale jeśli będzie ci się nudziło, czy coś, to wpadnij do mnie, http://a-little-of-the-good-life.blogspot.com/,
    http://you-laughing-with-snowmen.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za długą opinię ♥
      Natomiast co do pytania to mogę powiedzieć, że Niall będzie odgrywał ważną rolę w tym opowiadaniu :)

      Usuń
  29. Hoho brak mi słów . Dzisiaj sobie tak myślę " Eee może sobie znajdę jakieś fajne opowiadanie do przeczytania " Ale wszystkie opowiadania które chciałam przeczytać to już były przeczytane przez ze mnie i nie chciałam czytać po raz kolejny tego samego rozdziału i sobie tak myślę , nie mam już żadnych opowiadań w zanadrzu a tu nagle bum i znalazłam twoje . Zaczęłam czytać 1 rozdział , bo dopiero masz pierwszy , ale normalnie gdy przeczytałam to od razu chciałam nowy rozdział więc powiem ci tak : " CHCE SZYBKO NASTĘPNY ROZDZIAŁ " <3 hahahahhah . <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Śliczny blog + fajny post, obserwuję zapraszam do mnie :))
    http://friend-ffriend.blogspot.com Świetne opowiadanie :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Mogę powiedzieć tylko tyle, że strasznie mnie zaciekawiło to opowiadanie i chcę nexta *,*. Jest po prostu cudowne.
    Myślę, że będę tu wpadać częściej <3.
    Obserwuję i komentuję. LICZĘ NA REWANŻ Z TWOJEJ STRONY :*
    Całuję i życzę dużo weny :)
    ~Caroline xx

    Zapraszam serdecznie. Liczę na twoją opinię i mam nadzieję, że cie zaciekawi moja historia:
    http://powrot-do-przyszlosci-1d-poland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Zostałaś nominowana przeze mnie do ' Liebster Award '.
    Więcej na ten temat na moim blogu : http://story-by-gocha.blogspot.com/
    Pozdrawiam ... ;))

    OdpowiedzUsuń
  33. Cześć! Zacznę od podziękowania Ci za przemiły komentarz pozostawiony na moim blogu i tą, jakże cenną uwagę. Prawdzie powiedziawszy odpisałam Ci, ale napiszę to także tutaj. Ja nie wiem, jak mogłaś pomyśleć, że się za to na Ciebie obrażę. Dla mnie takie uwagi są na wagę złota, bo na pewno pomagają mi w dążeniu do perfekcji, którą swoją drogą, nigdy nie osiągnę, ale zawsze mogę pomarzyć. Jednak to nie koniec podziękowań. Należą Ci się jeszcze za to, że zaprosiłaś mnie na swoje przecudne opowiadanie! Nigdy nie myślałam, że jestem dobra, ale od dzisiaj uważam, że jestem beztalenciem. Też chcę pisać, tak jak Ty! Oddaj mi swój talent, chociażby jego okruszek. Taki mini mini. Czytając prolog i fabułę, aż łezka zakręciła się w moim oku. Jednak jeśli chciałabyś go mieć napisanego bez błędnie to w tym zdaniu: ,,Czy wystarczająco słaba psychika Mia doprowadzi ją do krytycznego stanu?'', zamiast Mia powinno być Mii. Tak mi się tylko wydaje. I teraz ja mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz, bo ja chcę dobrze, a nie mścić się. Ja nie należę do takich osób. W każdym razie i prolog, fabuła i pierwszy rozdział są arcydziełami! Mia wydaje się być świetną dziewczyną i tak myślałam, aż do końcówki. A może to tylko oszczerstwa? A może dziewczyna skrywa pewną tajemnicę? Końcówka trzyma w napięciu, za co masz ogromnego plusa. Teraz tylko zastanawiam się, kto był towarzyszem rozmowy Louisa. Tak po ochrypłym głosie, pomyślałam o Harrym, ale zapewne się mylę. Pierwsze co, jak przeczytałam rozdział, weszłam na twittera i zaczęłam Cię obserwować. Nie mogłam inaczej! Dodaję się do obserwatorów, tym samym pozostając na dłużej. Pozdrawiam, życzę głowy pękającej od pomysłów i czekam na następny, świetny rozdział! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie kamień spadł mi z serca skoro się na mnie nie obraziłaś. I oczywiście ja również nie jestem zła, gdyż wiem, że nie zrobiłaś tego mi na złość ♥

      Usuń
    2. Mnie również kamień spadł z serca :) ♥
      Tak w ogóle zapomniałam w moim komentarzu dopisać, że czytanie blogów naprawdę sprawia, że powoli popadam w coraz większe kompleksy, bo bohaterki są bardzo ładne i jeszcze takie pisanie o równych zębach i tego typu rzeczach :D

      Usuń
  34. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Bardzo mnie fascynuje co to za chłopak. Zapraszam także do mnie :) Pozdrawiam, Aleksandra <3

    OdpowiedzUsuń
  35. ♥ Kocham ten blog! Kiedy następny rozdział? Już się nie mogę doczekać!
    Zapraszam do mnie http://love-story-love-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przepraszam, że do tej pory nic nie dodałam :( Jestem zawiedziona sobą i wiem, że was zawiodłam. To wszystko było winą mojej weny i szkoły. Po pierwsze, gdy chciałam napisać coś sensownego - nic z tego nie wychodziło. A po drugie miałam dużo nauki na koniec trzeciej klasy no i ten stres po egzaminowy też mnie dołował, gdyż myślałam, że napisałam gorzej. Ale teraz już jest lepiej i możecie się w każdej chwili spodziewać mojego "wielkiego powrotu", gdyż w głowie mam znowu pełno pomysłów na bloga i już jestem w trakcie tego realizowania :) Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i to wybaczycie ♥

      Usuń
  36. cześć :) na blogu http://secrets-of-human.blogspot.com/ pojawił się 7 rozdział pt. Nie bój się.
    Wraz z Amy ogłosiłyśmy także konkurs, który może cię zainteresować, gdyż w momencie gdy wygrasz twój blog będzie rozpowszechniany za każdym razem, gdy my dodamy rozdział :)
    Zachęcam do przeczytania i skomentowania w szczery sposób rozdziały.
    Pozdrawiamy Alison & Amy ♥

    OdpowiedzUsuń
  37. Wow ;O Kiedy następny rozdział ? ;>
    Zakochałam się w tym opowiadaniu ! Fajnie piszesz, i czyta się to z przyjemnością ;) Dodaje cię do obserwowanych ;) Mam nadzieję, że następny rozdział pojawi się szybko ! ;)

    Zapraszam do siebie. Pojawił się już 2 rozdział ;)
    http://fillmylifewithlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przepraszam, że do tej pory nic nie dodałam :( Jestem zawiedziona sobą i wiem, że was zawiodłam. To wszystko było winą mojej weny i szkoły. Po pierwsze, gdy chciałam napisać coś sensownego - nic z tego nie wychodziło. A po drugie miałam dużo nauki na koniec trzeciej klasy no i ten stres po egzaminowy też mnie dołował, gdyż myślałam, że napisałam gorzej. Ale teraz już jest lepiej i możecie się w każdej chwili spodziewać mojego "wielkiego powrotu", gdyż w głowie mam znowu pełno pomysłów na bloga i już jestem w trakcie tego realizowania :) Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i to wybaczycie ♥

      Usuń
  38. Wówczas super piszesz. Tylko coś długo nie piszesz nn. Jest już czerwiec.
    *Ewik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przepraszam, że do tej pory nic nie dodałam :( Jestem zawiedziona sobą i wiem, że was zawiodłam. To wszystko było winą mojej weny i szkoły. Po pierwsze, gdy chciałam napisać coś sensownego - nic z tego nie wychodziło. A po drugie miałam dużo nauki na koniec trzeciej klasy no i ten stres po egzaminowy też mnie dołował, gdyż myślałam, że napisałam gorzej. Ale teraz już jest lepiej i możecie się w każdej chwili spodziewać mojego "wielkiego powrotu", gdyż w głowie mam znowu pełno pomysłów na bloga i już jestem w trakcie tego realizowania :) Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i to wybaczycie ♥

      Usuń
  39. Przeprowadzka poważna sprawa. W sumie nie wiem co trudniejsze, ale chyba spakowanie wszystkiego. To też trzeba zrobić z głową, żeby później się we wszystkim odnaleźć. Dlatego ja bym wynajęła profesjonalną firmę jak TipTopTrans - Przeprowadzki . Tym bardziej, że działają sprawnie i kompleksowo. Mają w tym duże doświadczenie i dobre ceny przy tym. Dużo sprawniej i krócej z taką firmą.

    OdpowiedzUsuń